z 23 kwietnia 1303 roku
Ponieważ nam i mądrzejszym od nas w społeczeństwie naszym wydaje się rzeczą pożyteczną, aby obok Volzen zostało założone miasto z zarządem powierzonym rycerzom szlachetnym przez nas wybranym Ulrikowi de Sceninghe i Rodolfowi de Livendale, pragniemy by to miasto nazywało się Arnescrone.
Miastu temu dajemy 208 łanów w takim wymiarze i celu, jak niżej opisano. Na 64 łanach przydzielonych miastu mieszkańcy założą posiadłość (wieś, osadę) tak, aby 4 łany oddali w darze do użytku kapłana, natomiast 60 łanów należy rozdzielić innym mieszkańcom tej posiadłości do użytku. Ta posiadłość będzie oparta na prawie cywilnym i dochody będzie przynosić miastu. I cokolwiek z tej posiadłości i w ramach tych 64 łanów do nich należących będzie przynosić zyski, będzie przeznaczone na potrzeby miasta, nic z tego nie ma być oddawane ani nam, ani fzałożycielom miasta. Kościoła tej posiadłości nie będzie obsługiwać proboszcz tego miasta, lecz sama posiadłość będzie miała własnego proboszcza. Prawo przywileju tego kościoła ma być dane każdemu zarządzającemu miastem. Oprócz tych 64 łanów oddanych na tą posiadłość, pozostaje 144 lany, które należy w ten sposób zużytkować: 104 będzie miało miasto na swoje potrzeby, z tego 4 łany chcemy, aby jako dar oddano proboszczowi, zaś pozostałe 40 łanów ma być przeznaczone na wolny plac. Lecz, aby chwała Boga wszechmocnego tym wspanialej była powiększana, z tych terenów proboszczowi tego miasta dajemy jeszcze 4 łany, aby za dar ten zobowiązać na zawsze do odprawiania rannego nabożeństwa w intencji ofiarodawców; proboszcz będzie miał te 4 łany z poprzednimi 4 łanami w dożywotnim posiadaniu.
Cokolwiek z dochodów na wszystkich wyżej wymienionych terenach, będzie można osiągnąć, trzecią część należy oddawać założycielom, dwie części przydzielamy miastu. Zastrzegamy, że założyciele tego miasta wewnątrz miasta albo poza miastem na terenach, które daliśmy miastu, gdziekolwiek by chcieli, wybiorą dwa miejsca, na których zbudują młyny według tego, jak będą chcieli wykorzystać; z tych młynów miasto nie będzie miało dochodów, lecz zarówno z całym dochodem jak i prawem spadkowym same młyny będą posiadali założyciele. Jeżeli jakieś inne młyny będą mogli zbudować w mieście lub poza miastem, z nich trzecią część będą zabierali założyciele, miasto będzie miało dwie części. Dajemy także temu miastu na pastwisko dla bydła teren, który nazywa się Doberiz i teren wokół Doberiz. Jakikolwiek na tym terenie będzie dochód, z niego trzecia część będzie płacona założycielom, dwie części będą oddawane miastu. Dajemy także miastu dwa jeziora Raddun i Volzen. Jakiekolwiek z nich dochody można mieć, dwie części zabierze miasto, trzecią część zabiorą założyciele. Wyspę, która pospolicie nazywa się eyn Hals i znajduje się na jeziorze Raddun, razem z innymi wyspami tam istniejącymi dajemy miastu. Z dochodów jakie z tych wysp mogą być, trzecia część będzie oddawana założycielom, dwie części miastu. Założycielom też przysługuje prawo polowania w swoich dobrach i w granicach miejskich posiadłości. Cokolwiek w miejscu publicznym i w sklepach będzie sprzedawane, jak: chleb, mięso, obuwie albo inne cenne rzeczy, z tych wszystkich dochodów trzecia część będzie płacona założycielom, dwie części pozostają dla miasta. Także do założycieli będzie należała trzecia część dochodów z miejsc, które zajmują przybysze, a dwie części zatrzyma miasto.
Przez 16 lat miasto będzie miało wolność (od podatków) i jak długo ten czas wolności będzie trwał, miasto zatroszczy się o to, aby się wzbogacić. Po upływie czasu wolności dwie części przejdą do naszego użytku, założycielom pozostanie trzecia część. Półwysep, który wcina się w jezioro Volzen, który w języku potocznym nazywa się eyn Hals, ma należeć do założycieli i miasto nie będzie miało na nim żadnych praw. Na Nigra merica założyciele wybiorą dwa dowolne jeziora, które także im oddajemy. Dajemy także wyżej wymienionym założycielom 320 łanów ziemi, gdziekolwiek zechcą wybrać dookoła wyżej wymienionego miasta Arnescrone z pełnym prawem użytkowania pół, łąk i rzek, z użytkowaniem wszystkiego co może dać korzyści. Jeżeli jacyś przyjaciele założycieli zechcą iść w ich ślady z terenów innych właścicieli, każdemu z nich przydzielamy 64 łanów z tym jednak, że z poprzednich dóbr, które maja od nas, nie zaniechają spełniać zwykłych usług.
Aby założycielom wynagrodzić trud zakładania, wyżej wymienionemu rycerzowi Ulrikowi de Sceninghe i jego synom zostawiamy wolność i chcemy, aby przebywający w tej posiadłości poddani przez 16 lat byli wolni od każdej usługi. Także wyżej wymienionemu rycerzowi Rudolfowi de Livendale i jego braciom posiadłość Herenborch podobnie obdarzamy wolnością na 16 lat, a ich poddanych na ten czas uwalniamy od wszystkich ciężarów. Zaś wyżej wymienieni rycerze w czasie trwania tej wolności, jeżeli zajdzie potrzeba, niech rozpatrują i załatwiają bez naszej zgody każdą prośbę mieszkańców w ich dobrach. Należy wiedzieć, że wyżej wymienieni rycerze: Ulryk de Sceninghe z synami i rycerz Rudolf de Livendale z braćmi, zgodnie maja korzystać z tej posiadłości, którą w tym celu im daliśmy, jako założycielom.
Jeżeli ktokolwiek na te dobra zagospodarowane napadnie i będzie chciał coś zabrać, na mocy tego przywileju chcemy być rozjemcami w tym napadzie. Jeżeli wyżej wymienieni założyciele postanowią sprzedać to, co na mocy tego dokumentu należy prawnie do miasta, nakładamy na kupujących te same obowiązki.
Poświadczają to rycerze: Zulis de Wedele, Ludeke de Wedele, Hasso de Wedele advocatus noster, Wedege filius Hassonis, Hasso de Hersleve, Kenstel; item ista testantur: Iohannes filius Kenstel, Ianeke Guntersberch, et plures alii fide digni. Datum Lyvenwalde et actum anno Domini M.CCC.III, feria tertia post Misericordias Domini.
Raddun, Volzen, dawne nazwy jezior, pomiędzy którymi leży m. Wałcz.